Chyba zwariowałam!
Oszalałam doszczętnie, by... by pisać prawie codziennie post.
Ale tylko wariaci potrafią nie przejmować sie tym, co mówią inni i z oślim uporem pociskać wózek o nazwie "Marzenia" do celu podróży.
A co zrobić, kiedy ma się kilka tych celów?
NIC TYLKO SKAKAĆ Z RADOŚCI!
I znowu, ktoś "miły" ;-) napisze mi - Wariatka! Debilka! Zwariowała!
A ja odpowiem:
Wariatka? Tak bo wierzy w to, że można, da się i choćbym miała gryźć asfalt, to i tak osiągnę swoje cele.
Debilka? Oczywiście, bo z uporem maniaka brnę przez zaspy zniechęcenia i tego, że czasem najbliżsi nie potrafią zrozumieć - DLACZEGO ONA TO ROBI?
Zwariowała?
Oczywiście. Bo jeszcze mi się chce :-)
Ale czas by napisać dokładnie to co chcę - bo mam cel tego postu i już ;-)
Tak jak w tytule tego postu uważam, że dla dobra swojego wewnętrznego motywatora-mentora i coacha, świetnie by było, gdyby każdy z nas miał minimum 2 cele.
Ja mam! I to nie tylko takie, które dotyczą mnie samej.
Tak się złożyło, że mam ich minimum 3. Jakie to?
- Po pierwsze - teraz wydanie książki.
- Po drugie - zaczarowanie świata kolorem i analizą kolorystyczną, jako szansą odkrycia swojej naturalności.
- Po trzecie - wsparcie mojego partnera - Dariusza Filaka - w realizacji jego marzenia - wydanie jego książki.
- Wsparcie nie tylko żorskich kobiet, w wierze w swoją często ukrytą moc
- Odczarowanie porażki z piętna niskiego poczucia własnej wartosci. Nadanie porażkom roli - największej możliwości uczenia się!
- Odczarowanie niepełnosprawności z tego, że kiedy ona występuje, to należy się POŚWIĘCAĆ - przepraszam za słowa - ale g....o prawda ;-)
Po co mi aż tyle celów?
Po to, by nigdy nie stać w miejscu w samorozwoju! Bo stagnacja to potwór, który szybko wchłania i doprowadza do depresji. Ale też świadomość, że kiedy jeden z celów jest na etapie inkubacji, w tym czasie zawsze mogę działać w innej dziedzinie. I wtedy mam szansę nie poddać się marazmowi dnia codziennego.
SCEPTYK odpowie mi - Ty mała nie przesadzaj. Po jasny gwint Ci ciągły rozwój? Źle Ci?
Odpowiem mu: bo tak, bo tak sobie wymyśliłam i już ;-) Mam niewiele czasu na tej Ziemi i pragnę i już...
Czasami zapominamy, żę pojawiamy się na tej Ziemi w bólu swoich rodzicieli po to, by zostać inspiracją dla Tych, którzy poszukują swojego miejsca na tej planecie!
Zapominamy o tym, że skoro z miliarda komórek damskich i męskich które obumarły, to nasze zestawy genów przetrwały.
Zapominamy o tym, że skoro z miliarda komórek damskich i męskich które obumarły, to nasze zestawy genów przetrwały.
To Ty i Ja widzimy ten swiat i możemy go świadomie odbierać i nikt - niezależnie od tego - JAK BARDZO SIĘ BĘDZIE STARAŁ! Nie jest ustalić KIM jesteś? CO sobą reprezentujesz
NIE! JEST NAS W STANIE ZŁAMAĆ.
Może i wierzę w "garbate Anioły", ale w swoim 37 letnim życiu doświadczyłam co to znaczy upór i determinacja, która bezwzględnie pozwala PRZETRWAĆ NAJTRUDNIEJSZE!
Już chyba nikt nie jest mi w stanie udowodnić, że nie można sobie poradzić w życiu.
Dlatego, jeśli uważasz, że ten świat nie jest dla Ciebie - to dopuki nie zmienisz swojego myślenia - to dokładnie będzie tak jak uważasz!
Ale kiedy tak jak ja, z maksymalną ilościa podknięć, porażek, poniżeń które mi tak spektakularnie czasami życie daruje,k doświadczysz - TO? To masz szansę, by zacząć wierzyć w lepszą przyszłość!
I znowu, ktoś Przyjemny napisze mi:
Ty laska - a Ty przypadkiem nie brałaś czegoś przeciw depresji?
Odpowiadam - nie, ja tak po ludzku mam!
Wierzę w Każdego! Kto się stara! Kto próbuje! Kto się nie poddaje!
Tych ludzi cenię bardziej, niż tych, którzy poprzez szkolenia i certyfikaty dają radę docenić siebie TU I TERAZ!
Jeśli tak robisz, mając tysiące długów, tysiace problemów. Tysiące braków, których nie mają Polacy! To wierzę, że kiedyś się spotkamy by? By świętować swoją INNOŚĆ i normalność jednocześnie.
Bo? Bo wszystko co ludzkie - ma wartość edukacyjną i im trudniejsze, tym bardziej jest porządane.
Wierzę w coś jeszcze?
Że im większa patologia Cię nawiedziła, tym większą masz wrodzoną siłę by sobie z tym PORADZIĆ!
DO CZASU, KIEDY MU POZWOLISZ KOMENTOWAĆ SWOJE ŻYCIE!
A kiedy już KOMENTARZA nie będziesz potrzebował! Nie będziesz też potrzebował czyjejś oceny, TOŚ SZCZĘŚĆIARZ!
Boś SOBĄ! Tą oryginalną istotą! Której stylu nikt nie będzie w stanie skopiować i sprzedać!
Będziesz Najlepszą Wersją Siebie! I tego się tzymaj! I to tak po dziecięcemu - czyli kurczowo!
Proszę Cię,
Jako patologiczny spatkobierca!
NIGDY, NIE WIERZ W SŁOWA TYCH, KTÓRZY PRÓBUJĄ CI UDOWODNIĆ, ŻE SKORO ŻYŁES W PATOLOGII, TO NIE REPREZENTUJESZ NAJWIĘKSZEJ WARTOŚCI LUDZKOŚCI!
Tylko Ci, którzy doświadzyli najtrudniejszego dzieciństwa i do tego z wiarą wierzą, że mogą z tego "patologicznego dołka wyjść", to są ludzi SUKCESU!
My patalogiczniaki mamy jedną najmocniejszą i nie podważalną wartość! Mamy świadomość swojej mocy!
I ZAWSZE DAMY RADĘ!
Prawda Braci!?
Pozdrawiam Twórzo! I bez zbędnych depresyjnych tekstów!
DO DZIEŁA!
Ja do Tworzenia kolorystycznego i książkowego Raju! A Ty tam tylko gdzie CIĘ Twoje myśli poniosą
Pozdrawiam!
Dobrzy Ludzie!
Pozdrawiam i szczerze, choć w to niektórym trudno uwierzyć ;-) Życzę POWODZENIA W WASZYCH NAJSKRYTSZYCH MARZENIACH życzę.
Niechaj WAM SIĘ CUDOWNIE SZCZĘŚĆI!
I Już jakem wariatka, debilka i kreatywnie zakręcona!
Sylwia - i już ;-)
JEŚLI TYLKO CZŁOWIEK WIERZY W TO, ŻE JEST COŚ W STANIE UWIERZYĆ, TO JEST JUŻ JEGO RZECZYWISTOŚCIĄ
Sylwia Paradowska - kolorystyka
Dlatego, jeśli uważasz, że ten świat nie jest dla Ciebie - to dopuki nie zmienisz swojego myślenia - to dokładnie będzie tak jak uważasz!
Ale kiedy tak jak ja, z maksymalną ilościa podknięć, porażek, poniżeń które mi tak spektakularnie czasami życie daruje,k doświadczysz - TO? To masz szansę, by zacząć wierzyć w lepszą przyszłość!
I znowu, ktoś Przyjemny napisze mi:
Ty laska - a Ty przypadkiem nie brałaś czegoś przeciw depresji?
Odpowiadam - nie, ja tak po ludzku mam!
Wierzę w Każdego! Kto się stara! Kto próbuje! Kto się nie poddaje!
Tych ludzi cenię bardziej, niż tych, którzy poprzez szkolenia i certyfikaty dają radę docenić siebie TU I TERAZ!
Jeśli tak robisz, mając tysiące długów, tysiace problemów. Tysiące braków, których nie mają Polacy! To wierzę, że kiedyś się spotkamy by? By świętować swoją INNOŚĆ i normalność jednocześnie.
Bo? Bo wszystko co ludzkie - ma wartość edukacyjną i im trudniejsze, tym bardziej jest porządane.
Wierzę w coś jeszcze?
Że im większa patologia Cię nawiedziła, tym większą masz wrodzoną siłę by sobie z tym PORADZIĆ!
DO CZASU, KIEDY MU POZWOLISZ KOMENTOWAĆ SWOJE ŻYCIE!
A kiedy już KOMENTARZA nie będziesz potrzebował! Nie będziesz też potrzebował czyjejś oceny, TOŚ SZCZĘŚĆIARZ!
Boś SOBĄ! Tą oryginalną istotą! Której stylu nikt nie będzie w stanie skopiować i sprzedać!
Będziesz Najlepszą Wersją Siebie! I tego się tzymaj! I to tak po dziecięcemu - czyli kurczowo!
Proszę Cię,
Jako patologiczny spatkobierca!
NIGDY, NIE WIERZ W SŁOWA TYCH, KTÓRZY PRÓBUJĄ CI UDOWODNIĆ, ŻE SKORO ŻYŁES W PATOLOGII, TO NIE REPREZENTUJESZ NAJWIĘKSZEJ WARTOŚCI LUDZKOŚCI!
Tylko Ci, którzy doświadzyli najtrudniejszego dzieciństwa i do tego z wiarą wierzą, że mogą z tego "patologicznego dołka wyjść", to są ludzi SUKCESU!
My patalogiczniaki mamy jedną najmocniejszą i nie podważalną wartość! Mamy świadomość swojej mocy!
I ZAWSZE DAMY RADĘ!
Prawda Braci!?
Pozdrawiam Twórzo! I bez zbędnych depresyjnych tekstów!
DO DZIEŁA!
Ja do Tworzenia kolorystycznego i książkowego Raju! A Ty tam tylko gdzie CIĘ Twoje myśli poniosą
Pozdrawiam!
Dobrzy Ludzie!
Pozdrawiam i szczerze, choć w to niektórym trudno uwierzyć ;-) Życzę POWODZENIA W WASZYCH NAJSKRYTSZYCH MARZENIACH życzę.
Niechaj WAM SIĘ CUDOWNIE SZCZĘŚĆI!
I Już jakem wariatka, debilka i kreatywnie zakręcona!
Sylwia - i już ;-)