czwartek, 10 listopada 2016

Dzień Niepodległości i niezależności... Ale od czego?



Witajcie Cudni!

Dziś już jest 11.11.2016 r. w 1997 roku postanowiłam sobie, że się nie poddam. Nie ważne jest to skąd pochodzisz. Nie ważne jest to, z jakiej rodziny się wywodzisz. Nie ważne jest nawet to, kim dzisiaj jesteś.

Ważne jest tylko to, jak sobie radzisz z tym, czego nie przewidziałeś.
Nie jestem urodzona w tak zwanym czepku.
Zdarza mi się uronić łzy z faktu, iż to co robiłam, robię nie przynosi efektów.
Ale...?!

Wiem też, jak wiele potrafi zdziałać wytrwałość i NIEPODLEGŁOŚĆ wobec własnych słabości, samobiczowania się i tworzenia z siebie ofiary.

Walczyłam o to w życiu by coś światu przekazać po sobie, bo dzieci nie mam. Nie mam pojęcia, czy ktoś z tego skorzystał...

Mam świadomość, że jeszcze sporo wody w rzekach popłynie nim zrozumiem, że ściganie się nie ma sensu i w pewnym momencie należy odpuścić.

I wobec takich myśli marzę o tym, by być NIEPODLEGŁĄ od swoich ziemskich pragnień.
Chcę, marzę, pragnę i zobowiązuję się to zrobić! By cieszyć się chwilą, którą dziś przeżywam. Chcę się cieszyć tym, co dziś mogę uznać za objaw najmniejszej stabilizacji. Normalny, ciepły, kochający dom Dariusza Filaka i Lejdi - mojej przyjaciółki Kotki! I Najcudowniejszego w Świecie Teścia Wiktora Filaka.

Jestem wsparciem dla tych, którzy poszukuję. I nie żądam od nikogo by mnie wspierał, za to co zrobiłam dla Niego wczoraj. Marzę tylko o tym, by cieszyć się chwilą! I przestać szukać potwierdzenia swojej wartości na zewnątrz, zamiast cieszyć się radością w obcowaniu ze sobą.

Z okazji I Rocznicy bycia Autorem, życzę Wam spełnienia Waszych marzeń!
Nie warto się poddawać.
Brnijcie w spełnianie Waszych marzeń, a jeśli do tego zaangażujecie swoje rodziny, to będzie Wasz Życiowy Sukces!

Powodzenia! Cudowni!
Niech Wam się pięknie spełniają marzenia!

Dobranoc
Sylwia Paradowska - Kolorystka i entuzjastka spacerowania