niedziela, 30 kwietnia 2017

Mówią mi, że moje zdjęcia są poprawne...



"Moje zdjęcia są poprawne!"

Krytycy fotograficzni


Odkąd świadomie podchodzę do opinii świata o moich działaniach zauważam jedno...
Każda opinia jest subiektywna i mówi tylko i wyłącznie o człowieku, który daną opinię wyraża. NIGDY O MNIE!

Sylwia Paradowska - Kolorystka









Cześć Kreatywni!

Nowy obraz bloga i zobowiązanie, by być jak obrazy, które tworzę swoim aparatem w  komórce. Ostre, bez obłości, bez zakłamania. Czasem rozmyte w tle, kiedy ustawiam ostrość na kawałek liścia - choćby w powyższym zdjęciu.

Zaczęłam nową przygodę z fotografią. To prawda, zaczynam. Raczkuję, wywracam się, wykonuję bardzo nieskoordynowane ruchy...W fotografii ! 
Są tacy, którzy uważają, że moje odkrywanie świata fotografii są poprawne.
Płakać? Czy się cieszyć?  - oj tak zadaję sobie to pytanie...

Ani jedno, ani drugie. Guzik, dokładnie i najzwyczajniej. Guzik mnie obchodzi czy się komuś podobają moje zdjęcia. Spełniają one 3 podstawowe cele: bawią mnie, dają odczucie szczęścia i dostarczają wrażeń świetlnych. I dopóki realizacja tych trzech celów będzie możliwa i będzie kojarzyć się z zabawą, dopóty nie przestanę używać migawki telefonu w komórce... Choćbyś uznał moje zdjęcia za nadmiernie amatorskie, prymitywne, głupie i infantylne... Twoja opinia i Twój kawałek świata. Mój?!...

Jest coś w fotografowaniu, co jest unikalne i autorskie! Co takiego?
WIDZENIE ŚWIATA!!!! Nikt go nie zobaczy tak jak ja, bo po prostu nie jest mną...

Niepowtarzalne, oryginalne, nieskłamane! W moim wypadku na 100% nieskłamane.
Nie zamierzam być profesjonalistą, który stosuje i łamie zasady. Moja fotografia to zabawa. 

Co ciekawe, a  czego dzisiaj osobiście doświadczyłam, to fakt, iż inni, kiedy wędrujesz z na przykład z komórką, uważają że ich unikasz... Nie unikam ludzi, ale wolę skupiać się na przyrodzie i jej zdolności do istnienia wbrew przeszkodom, jakie stawia człowiek!

Guzik prawda... Cholera, trochę za dużo tych guzików w tym tekście. Ale mam ku temu powód. Maszyna do szycia woła mnie bezgłośnie, bym jej się dała wyżyć choćby w wszywaniu guzików...

Skoro guzik prawda, że ludzi unikam... To co ja takiego szukam w fotografii... Szukam geniuszu przyrody w tym, by wypełniać sobą przestrzeń powstałą poprzez niefortunne i głupie działanie człowieka... Ubóstwiam przyrodę, za jej wolność, oryginalność, kreatywność i posiadanie gdzieś planów człowieka! Chwała tej wolnej istocie!

Człowiek bardzo trudno dostosowuje się do nowej rzeczywistości. Przeżywa żałobę - tę najdłuższą - roczną. Płacze, zawodzi i wyje, bo coś w jego życiu, coś niezwykle przykrego, ale stałego nagle się zmienia. Oj jako ludzie nienawidzimy zmian. Mamy wobec nich alergię nieuleczalną. Męczy nas zmiana. Trudno nam się do niej przyzwyczaić. A kiedy w końcu się przyzwyczaimy, znowu coś się wali i nie ma normalności... Jest ZMIANA - ta zmierzła baba, której ciągle coś nie pasuje. Czysta wariatka z wiecznym okresem...

Nim się do czegoś przekona, zawsze płacze nad tym, z tym, co dopiero stworzyła.
Przyroda? Ma to głęboko gdzieś. Skoro nie pozwolisz mi rosnąć tak jak ja chcę, to pokażę Ci, co potrafię jako ograniczony byt.

I to jest to, co będę Wam/Tobie pokazywać...
Będziesz oglądał. Super, bo gwarantuję kolory i moje nowatorskie oraz oryginalne spojrzenie...!
Nie?! Guzik, o znowu się tu wkradł, mnie to obchodzi... Choć raz w życiu postawię na swoim tak jak przyroda. Doświadczę jak to jest być prawdziwie dumnym z tego co się zrobiło. Nienachalnie, nieskrępowanie, bez zbędnej "spinki". 

Także jeśli chcesz, to podziwiaj, zostawiaj ślad na tym bloku. Nie?! To nie, uczę się uniezależnić od opinii człowieka. To Twój kawałek rzeczywistości... Sorry! Nie mój! 

Chcesz, to obserwuj tego bloga. Nie? To znikaj! Fotoblogi mają to do siebie, że najbardziej cieszą ich twórców i zamierzam tak działać...

Co zyskasz jeśli zostaniesz? Kolor i ciekawostki ze świata przyrody... Co stracisz...? CHWILKĘ, w której rządzi kolor, faktura, geniusz przyrody.

Chcesz to patrz. Nie to znikaj. Nikt, a ja w szczególności Cię tu nie trzymam. 
Oferuję obraz i swoje widzenie świata...

Kreatywnie pozdrawiam i ... jeśli zechcesz odejść, to po prostu idź!
Jeśli zostajesz... Też OK. Po prostu zobacz, zamiast tylko patrzeć!!!!!

Dobranoc

wtorek, 25 kwietnia 2017

Powrót






A potem sam się znajdzie powód, 
By zwątpić, czy to się opłaca,

Znajdziemy powód, by odchodzić

I sto powodów, żeby wracać.



Bardzo dawno mnie tu nie było. Działo się! Oj działo! Szukałam siebie, swojego miejsca na tej ziemi. Ostro poszukiwałam tego, co mnie wyróżnia i co jest w moim stylu. Doskonale pomogło mi działanie na Instagram' ie. Dzięki zamieszczaniu zdjęć zrozumiałam, że kocham zbierać chwile. Te maleńkie. Te najprostsze. Obserwowanie rzeczywistości. Obserwowałam siebie i swoje emocje. Szukałam tego, co w sposób niewymuszony powodował, że się uśmiechałam, że traciłam poczucie czasu.

Zafascynowałam się fotografią, która mówi. A makrofotografia pozwoliła mi zauważyć jak w piękny sposób przyroda podpowiada kolory, jak uczy zasad i w jak piękny sposób je łamie. Pragnę tylko zauważyć, że używając aparatu w komórce powinnam raczej nazywać swoje migawki - quasi makrofotografią, by nie denerwować zawodowych fotografów.

Wydreptując kilometry z aparatem po zakamarkach okolicy miejsca zamieszkania zauważyłam również, że fotografowanie, to doskonały sposób by się wyciszyć. I tak oto znalazłam drugi temat, który stanie się kanwą tego odnowionego bloga.

Czego możesz się spodziewać po tych zmianach?

Dużej ilości zdjęć. Cytatów. Odkryć ze spacerów. Propozycji ćwiczeń dotyczących ostatnio modnego "CALM". Zaznaczam, że ostatnie to nie wynik mody, bo nie znoszę być trendy. To wynik odkrywania swojego stylu.

A mój styl poznasz po podstawowych elementach tego bloga. Zapraszam. Będzie wizualnie, bo to jest aktualnie mój środek przekazu. Ale bez treści klasycznej się nie obejdzie...

Dlatego też...

Do zobaczenia w następnym poście.

Tymczasem zapraszam do odkrywania mojego instagramowego portalu [https://www.instagram.com/kolorystka/].