piątek, 6 marca 2015

Oj dzieje się, nie tylko kolorystycznie...

Witajcie Cudowni!

Domyślam się, że są na tym świecie tacy, którzy moje podejście do życia traktują jako objaw - totalna debilka, zdziczała optymistka, zdziwaczała i infantylna oraz do tego farbowana blondi.

Ale chcę tym Cudnym Ludziom napisać, że cieszę się, że są...
Dlaczego?

Bowiem tylko w odpowiednio dobranym tle widać naszą kreatywną inność.

A oni dają nam ciągle kopniaka. Dają nam "wiarę" w to, że tzw. szara rzeczywistość istnieje.

Niestety chyba jestem niereformowalna...
Tak mam, że nawet w najgorszej sytuacji szukam lekcji życiowej.

I tak...
Dziś wiem, że są takie rzeczy, takie wydarzenia, takie tzw. "zbiegi okoliczności", że prawdziwa pasja ma prawo i wręcz obowiązek by się ujawnić...

Co mam na myśli?
Od czasu, kiedy skończyłam kurs analizy kolorystycznej doświadczam jak bardzo i od jak dawna jestem podatna na kolory...
Doświadczyłam co to znaczy, kiedy człowiek dotknie swojego przeznaczenia...

Brzmi duchowo?!
I tak to sobie wyobraziłam... Dla tych, którzy nie wierzą w duchowość chcę wysłać znaczące - tak mi przykro, że się pomyliłeś - ale sorry - duchowość istnieje!

Okazało się, że kiedy poprzez prawie 30 letnie doświadczenie w poszukiwaniu swojego miejsca na ziemi dotarłam do źródła swojej pasji, to wówczas wszystko co chodzi, pełza, biega i jeździ splata się we wspaniałą sieć.

Co mam znowu na myśli?
To, że obok pojawiają się ludzie, dają energię, dodają motywacji i ciągle wspierają, bym mogła swoje kolorystyczne marzenia spełniać.

Do tego, w tym samym czasie pojawiają się możliwości w innych kierunkach, które pojawiły się w czasie docierania do swojej najbardziej naturalnej pasji. Po prostu dzieje się wszystko to, co sobie wymarzyłam... Nawet jeśli nie w tym momencie, to za chwilę...

Trudno mi w to uwierzyć, że tak mogą się pięknie układać chwile w życiu...
I choć czasem weryfikuję swoje plany, swoje wyobrażenia to prędzej czy później to co mnie spotyka odbieram jako to, co miało się stać i już...!

Na dodatek pojawiają się ludzie, którzy dodają mi energii, dodają siły, dodają wiary w to, w co wierzę!

Brzmi jak wyznanie nawiedzonej? :D
Też to czuję! Ale gdybym nie doświadczyła...

Ale podsumujmy:
Kolorystycznie - dzieje się bajecznie. Kolor i jego atrybuty stanowią dla mnie duchową przygodę! Do tego moja misja ustalona bardzo dobitnie jakieś 1,5 roku temu, by wydobywać naturalną piękność każdej napotkanej osoby ujawnia swoją siłę. Ujawnia jak bardzo wielu z Was pragnie tego, by przestać gonić za ustalonymi wzorcami i w końcu stać się NAJPIĘKNIEJSZĄ, BO NAJBARDZIEJ NATURALNĄ WERSJĄ SIEBIE!

Poznałam bardzo wiele Kobiet! Które tak jak ja skrywają i ostatnio coraz mocniej odkrywają, jak to kim są, bez zanieczyszczeń opinii z zewnątrz, wpływa na ich wiarę w siebie!

Doświadczyłam także tego, że bycie pasjonatem, amatorem jakiejś dziedziny może stać się osobą, która może pięknie wesprzeć innych...

To jest piękne...

Piszę to dlatego, że całe swoje życie, swoją duchowością odczuwałam brak wygody, kiedy ktoś próbował tego, by wmówić mi, że tylko ta osoba i tylko jej sposób życia i bycia pozwoli na sukces.

A tak na prawdę Twoje życie, to Twoja prawda.
Twoja metoda, Twoje wierzenia, Twoje doświadczenie to ta najwłaściwsza prawda.
Reszta głoszonych haseł musi się do Ciebie dopchać i przekonać Cię o tym, że warto w to wierzyć!
Ja zawsze wewnętrznie buntowałam się przeciwko temu, komuś, kto w swoich relacjach z otoczeniem był niespójny. Jeśli więc mówię, że ktoś ma być taki, to przede wszystkim to ja powinnam taka być, a nie że tylko Ci uczący się u Ciebie!

Sorry! Nie wierzę tym, którzy piszą o kreatywnych relacjach, a wobec swoich współpracowników stosują metody - JA to guru, ty to sługa. A tego też niestety doświadczyłam...


Albo jesteś spójny, albo świat Cię odrzuci!
Życzę Wam bycia Sobą! I tylko Sobą! Reszta wzorców, to duplikat! A Ty jesteś niepowtarzalnym ORYGINAŁEM!

I nie pozwól sobie odebrać Siebie!

Pozdrawiam cieplutko i kolorystycznie.
Na dziś wyznaczam kolor żółty! Wyróżnij się, tym kim jesteś! Teraz! Już! Tak jak to jest w tzw. szarej rzeczywistości. Wiedz, że szarość to najczęstsze tło zdjęć!

Więc daj się dobrze sfotografować w szarości życia. Bądź AKCETENTEM KOLORYSTYCZNYM tego świata.

Tego Ci najmocniej, z całego durnego, infantylnego i duchowego serducha życzę

Sylwia - zainfekowana kolorem - ale tę infekcję pragnę dokarmiać i niech mnie niszczy - tak pięknie :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz